W powoli ginącym świecie wilki mieszkają między ludźmi przybrawszy ich postacie. Podążając za dziewczyną kwiatem próbują odnaleźć drogę do raju. Drogi tej poszukują również naukowcy i szlachetnie urodzeni. Cztery wilki wyruszają w pełną niebezpieczeństw podróż, aby odnaleźć swoje przeznaczenie.

Pełna dramatu, piękna historia której wielu osobom chyba nie trzeba przedstawiać. Kolejny tytuł który swoją magią sprawił, że lubię do niego wracać. Wolf's Rain potrafi wzruszyć, rozbawić, zdenerwować i zafascynować. Mistyczna podróż do raju, przeciwności, pięknie narysowane wilki i dramatyczna końcówka podobają mi się niezmiernie.

Polecam każdemu kto jeszcze nie widział, a lubi wzruszające i dość nietypowe historie ;] 

Jestem wielką fanką tego anime ;] po raz pierwszy zobaczyłam je w Canal+ kilka ładnych lat temu, i od razu przypadło mi do gustu - właśnie dzięki historii i wilkom ^^ Posiadam chyba wszystkie odcinki, które planuję obejrzeć raz jeszcze :)  Postacie? Hmmm.... bardzo lubię Darcię ;)

i ta wspaniała końcówka XD daawo oglądałam z koleżanką. Nie wiecie czy anime jest wiernym odzwierciedleniem mangi ?

Z tego, co słyszałam, to mang jest tylko dwa tomy.... I nie, chyba nie jest wiernym odzwierciedleniem :C

Z mangą to jest tak, że powstała później niż anime, dlatego nie ma w sobie tej całej magii (w przeciwieństwie do wielu innych tytułów, które pierwsze widzimy jako manga a potem anime, z tym było odwrotnie). Osobiście mam oba tomy i stwierdzam, że popsuli tą opowieść, za mało "ludzkich" momentów z Hubbem i Quentem. Ogólnie Kiba jest strasznie wkurzający, gania za Chezą jakby był napalony xp... Można poczytać ale manga ma się nijak do anime ;].
Co do postaci też lubię Darcie, biedny człowiek, uwielbiam jego grymas szaleństwa w wilczej postaci. Natomiast lubię jeszcze Tsume'a, przemiana wewnętrzna Hubb'a też mi się niezmiernie podobała i on sam jako postać ;]... Też mam całą anime na płycie, bo nie mogłam oglądać z innym dubbingiem niż japoński XD...

I właśnie dlatego Shin odradziła mi zakup mangi ^^;

Anime ogładałem bardzo dawno temu. Z chęcią bym sobie przypomniał ale naj lubiłem Tsume, Kibę i Toboe^^

Droga Carmi, nie dziwie się jej wcale, bo manga to siet... na szczęście nie wydałam na nią ani grosza, tylko dostałam od psiapsióły na urodziny xD
Humphrey oglądaj do woli bo warto ^^... Ja też czasem do niej wracam, jam kam ochotę się trochę podołować XD

Smutne jest, to fakt oczywisty ^^ Mnie poruszył ten moment, gdy bodajże Toboe schwycił jastrzębia czy sokoła a ptak ten pomagał pewnej dziewczynie...:)

To było urocze, widać, że z niego szczeniak był XD Mnie najbardziej ruszył motyw gdy bronił Quenta przed Darcią, to jest moment w którym ginę razem z nimi XD

awwww aż muszę sobie to przypomnieć <3 Poza Darcią tak ogólnie to uwielbiałam Tsume <3

Tsume jest świetny, zawsze był, jest i będzie moim ulubionym wilkiem ;]

O proszę, hehe, mamy podobne gusta ;)

Bo on jako jedyny nie był oszołomem, lubiłam jeszcze Blue...Kiba mnie wkurzał swoim umęczliwym charakterem,  Toboe był jak dla mnie zbyt naiwny i dziecinny, zaś Hige... no cóż lubiłam gościa ale nie był jakoś moim faworytem ;]

Oglądałem ze 2 lata temu 3 odcinki i pamiętam że bardzo mi się spodobało, muszę ściągnąć i obejrzeć jeszcze raz - tym razem od początku do końca :)

Toboe nie był czasem najmłdoszy? :)

Tak, przyznaję, że nie zbyt pociągają mnie "seriale"(przepraszam fanów anime za to sformułowanie :D) i wprost przepadam za filmami pełnometrażowymi Hayao Miyazakiego i przyznaję obejrzałem wszystkie dopiero w tym roku na Kulturze (pierwszy film widziałem co prawda 5-6 lat temu... nie było okazji oglądać) to Wolf's Rain naprawdę mnie urzekł. Bo jest w pewnym sensie wyjątkowo oryginalny. Przepraszam za to co teraz napiszę ale Naruto stał się taką "Modą na sukces" a Wolf's Rain to zupełnie co innego... choć osobiście uważam, że "dokrętka" jest trochę... jak to nazwać, po prostu tragedia ostatniego odcinka mogła by się rozłożyć na co najmniej 3 ale i tak anime świetne. Ulubiony bohater - nie mam choć chyba Tsume najbardziej przypadł mi do gustu, a Kiba no cóż jak by nie patrzeć (jeden z)główny bohater i choć z drażniącym charakterkiem to mnie się podobał. Co da samej animacji (jeśli tak można nazwać 15 - 12 fps) to naprawdę przepięknie udało się uchwycić bieg wilka, z chodem już nie bardzo( wilk stawia łapę tylną w ślad przedniej [gwoli ścisłości :D]) lecz po raz pierwszy chyba zobaczyłem w japońskiej "kreskówce" wilka, który wygląda jak wilk, a nie przerośnięty pies. Polecam wszystkim to anime, nawet tym którzy przepadają za klasyczną animacją, naprawdę warto.

Tak, właśnie wykonanie wilków jest solidne, choć jak w wieeeelu animacjach zdarzają się małe błędy i potknięcia :)