SPOŁECZNOŚĆ FANÓW FILMÓW ANIMOWANYCH

Bo nie ma nas aż tak dużo.
Kilka tysięcy tylko, a aktualną młodzież ciężko do tego zachęcić.
Cóż, takie czasy. Era kompiuteróFF.
Ludzie którzy zostają harcerzami mają duże szanse na poznanie innych świetnych ludzi, samodoskonalenie się, `wyszalenie się` i wiele innych, ale większość ma o harcerstwie negatywne zdanie, a nie mają pojęcia jak bardzo się mylą.

Ostatnio edytowany przez Hale (2011-03-15 18:05:07)

Łihihihihi.

`Przygłupie , sztywne dzieci chodzące w mundurkach`?
Ta, znam to.
Ludzie mówią o czymś, a nie mają o tym w ogóle pojęcia.
Jako harcerz, ba, jako przyboczna w drużynie harcerskiej i gromadzie zuchowej może i święta nie jestem.
Klnę i robię różne inne rzeczy, ale naprawdę ja też jestem człowiekiem, puszczają mi nerwy i niby `przykład idzie z góry` może i tak . Dzieci patrzą się na Ciebie jak na bohatera, ale Ty poza zhp jesteś całkiem inny. Nie cierpię ludzi i ich opinii -.-

Ach, ale harcerstwo samo w sumie i tak nie jest już takie jak kiedyś, gdyż ludzie się zmieniają.
Ja sama się przyznam, że wczoraj podjęłam decyzje o odejściu.

Nagrabienie sobie w Hufcu tzn. stworzenie czegoś i nie zatwierdzenie. Po prostu to była mało przemyślana decyzja z mojej strony i ulegnięcie pod presją jednej z nauczycielek podstawówki.
Po za tym w mojej drużynie, w której jestem jeszcze/byłam przyboczną, zaczęło się nieciekawie dziać, będzie nowa drużynowa - koleżanka z ławki w podstawówce, a ja uważam, że akurat jej nie dam sobą rządzić. ;D

Bo to jest po prostu zniżenie się do poziomu swoich podopiecznych. ^^
Każdy drużynowy odbiera to inaczej, ale najłatwiej ma chyba drużynowy wędrowniczy [ludzie w wieku 16-25lat], tam panuje fajna atmosfera i ludzie są już na tyle kumaci by skumać różne rzeczy, a nie tak jak np. zuchy, im trzeba tłumaczyć 3 razy ^^

A co do brania wszystkiego nazbyt poważnie - tak, latanie, załatwianie, śpieszenie się serio nie ma sensu, bo przeważnie jest lajcik i się nie czepiają jak się spóźnisz albo czegoś nie zatwierdzisz, a nawet jeśli to i tak ci gó*no mogą zrobić ^^
Też brałam wszystko nazbyt poważnie, aktualnie zaczynam wszystko od nowa w drużynie wodnej i jest luz, bo nie musze latać za niczym ^^ Załogowa też aż tak bardzo się wszystkiego nie czepia. To wszystko zależy właśnie od podejścia człowieka do harcerstwa ^^