Forum o filmach wyłącznie animowanych
Temat religii jest dość kontrowersyjny, ale jakie jest wasze zdanie na jej temat? Jakiego wyznania jesteście? Czy podążacie ślepo za swoją wiarą, czy też wątpicie w pewne rzeczy? Co was ciekawi w innych wierzeniach?
Offline
Nie podążam ślepo, są rzeczy, w które nie umiem uwierzyć czy wiara w nie przychodzi mi trudno.
Jestem katoliczką. Nie wyrzekam się tego, czy tym bardziej nie wstydzę. Wierzę. Praktykuję. Ale są sprawy, działania Kościoła, które mi się nie podobają i się z nimi nie zgadzam.
Inne wiary bardzo interesują mnie same w sobie, nie potrafię wyszczególnić, co najbardziej.
Offline
Katoliczka, chrześcijanka - jak kto woli.
Wierzę w Boga, w istnienie Jezusa i całej reszty [ w końcu kwalifikowani jako postacie historyczne] .
Nie wierzę w kościół, nie praktykuje.
No fakt, chodzę na religię, ale nic po za tym.
Kościół sam w sobie przypomina mi sektę. - mogłabym temat rozwinąć, ale nie sądzę by kogokolwiek to interere.
Po za tym sądzę, że świat został stworzony dzięki siłą natury, a Bóg wziął się gdzieś w trakcie.
Nie wiem czy wierzę w niebo i piekło. Wierzę w reinkarnację a to raczej jedno drugiemu zaprzecza.
Offline
Katoliczka z urodzenia, a wyznawca swoich fanaberii i zdrowego rozsądku. Nie uważam, że wiara jest zła, ale biblia przeczy sama sobie, w dodatku nasza wiara jest okrutna i zbyt wiele kręci się wokół kościoła, bo kościół zawsze chciał mieć władzę sugerując ciemnocie, że zobaczą gniew nie winnego Boga. Najlepszym tego przykładem była ostatnia impreza obrony krzyża xp
Offline
Tam biedni harcerze mieli najmniejszy wpływ tylko propaganda i naganianie ciemnoty, a religia stała się częścią polityki i "prawdziwi" katolicy chyba sobie pomylili Jezusa z Kaczyńskim, przez co cały świat miał ubaw z tego jakimi oszołomami są Polacy
Offline
Jeden Kaczyński jest bogiem , a drugi Jezusem?
Bo i tak bardziej od afery o krzyż bardziej mnie powaliło jak drugi Kaczyński zaczął się zastanawiać czy na Wawelu naprawdę jest jego brat.
Co do bitwy o krzyż to ja i tak sądzę, że jakby ZetHaEr nie postawił tego krzyża do afery by nie było XDDD
Offline
Jego tam nie ma on wniebowstąpił xp
W sumie to i racja, ale przytłacza mnie głupota ludzi, którzy go bronili w dodatku został zrobiony o tym film, normalnie żal i rozpacz xp...
Offline
LOL, dziewczęta
Khem, co do mojego wyznania, jestem Katoliczką. Tzn. oficjalnie. Nieoficjalnie zaś zbliżam się do Kościoła Anglikańskiego. Wiecie, dlaczego tak wiele młodych osób oddala się od Kościoła Katolickiego? Nie wiem jak u nas, ale czytałam, że w USA mnóstwo młodych ludzi uważa, że Katolicki Kościół jest mało.... konserwatywny. Po prostu nudzą im się kazania drukowane z netu, bezpłciowo brzmiący księża. Zaś Kościół Protestancki jest bardziej...hmmmm....żywy, energiczny, głośny. Może to samo jest i u nas?
Offline
Coś w tym jest, bo spoglądając na ludzi w kościele jak śpiewają "alleluja" gdy Jezus zmartwychwstał, ksiądz każe się cieszyć, a oni śpiewają to alleluja jakby od niechcenia, ogólnie wszystkie pieśni są takie przymulone i smutne. Jednak ja tak nie mam, zawsze lubiłam chodzić na msze w adwentowe, ale pogląd na różne rzeczy z wiekiem mi się zmienia i to nie wina kościoła do którego chodzę (chodziłam), czy też przynudnawych kazań, chodzi o to, że ta wiara jak by się dobrze przyjrzeć, jest stworzona po to by księża zasłaniając się Jezusem mogli bezkarnie robić to na co im się żywnie podoba, a sami prawdopodobnie w to nie wierzą. W dodatku kościół miesza się w sprawy które powinny go najmniej interesować jak zabezpieczanie się podczas seksu, aborcja, czy ktoś czasem nie żyje w niesakramentalnym związku (no bo jak usunie ciążę albo będzie się zabezpieczał to ksiądz nie dostanie kasy za chrzest/ślub jak i w przypadku życia na kocią łapę). Biblię też można interpretować na różne sposoby, nie mówiąc już o tym, że w biblii kobieta jest niczym. Sama wiara jest indywidualną sprawą każdego z nas, więc nie uważam, że ludzie wierzący głęboko byli gorsi, wydaje mi się, że po prostu wiarę wymyślili Ci co chcą wierzyć, że to nie koniec, że po śmierci nas nie ma, żeby dodać sobie otuchy przed nadchodzącym kresem dni, ja niestety jestem dobitnym realistą wpadającym momentami w pesymizm dlatego wiara jak dla mnie ma tylko wartość i sentymentalne i jest częścią tradycji mojej rodziny od której nie śmiem się odwracać totalnie plecami, ale też nie podążam tylko tą ścieżką.
Offline
Tak jak wszystkiego; sportowców, muzyków, aktorów czym by byli bez fanów tak jak czym by był Bóg bez ludzi którzy w niego wierzą?... ;]
Offline
Najfajniejsze jest to, że kiedy głośno mówię o swoich poglądach, ludzie mówią, że jestem sekciarą i na pewno nie wierzę w Boga chrześcijańskiego - bo jak śmiem twierdzić, że "skąd wiecie, że wszystko w Biblii jest TAKIE prawdziwe?"
Offline
Ja do kościoła nie chodzę, rozumiem, wiara.
Ale można wierzyć i nie praktykować.
Można za swoje grzechy przeprosić samemu, w ciszy, a nie w kościele, gdzie wszyscy nadają jak jakaś sekta.
Tak samo jest ze spowiedzią. Czemu mam mówić obcemu facetowi co zrobiłam?
On jest tylko nazywany wysłannikiem Boga, bo takowym może zostać no... każdy.
Tak jest, że bez wiary nie ma niczego.
Ja w Boga wierzę, ale jedyne co robię w stronę praktykowania to chodzenie na religie.
Offline
Przepraszam, jeśli ktoś z was jest Wyznawcą Jehowy, ale ostatnio na forum religijnym, na którym się udzielam (w sumie to się kłócę, bo Ci ludzie są przesadnie religijni i wszystko traktują jako grzech), dostałam pryw. wiadomość w stylu "Czy wybrałaś już Jezusa jako swojego Pana i Władcę?" , odpisałam tej osobie, by wyjaśniła mi o co jej chodzi. Odpisała mi dosłownie REFERAT na temat Boga, jego roli w życiu i Jezusa jako Zbawcy. Dobrze, rozumiem wszystko. Ale zadam pytanie - Co obchodzi obcą osobę moja sfera duchowa?
A propos Świadków Jehowy - wybaczcie, ale miałam wrażenie, że ta osoba jest właśnie tego wyznania...:C
Offline